sobota, 16 sierpnia 2014

ROZDZIAŁ 1

Lot trwał 6 godzin. Gdy wysiadłam z samoltu wziełam swoją walizkę i zaczęłam się rozglądać za moją przyjaciółką i jej narzeczonym. Mieli oni po mnie wyjechać na lotnisko. Po 5 minutach zobaczyłam Kim. Ruszyłam prosto w jej kierunku. Nasze powitanie trwałao 10 minut po czym ona spojrzała na jednego chłopaka i powiedziała.
- Samanta to jest wlaśnie Piter mój przyszły mąż
- Miło mi poznać. Ja jestem Samanta najlepsza przyjaciółka Kim i wasza światkowa.
Piter się uśmiechnął i uścisnął mi dłoń.
- Sam co tam u ciebie? Aż 2 miesiące się nie widziałyśmy.
I co ja mam jej powiedzieć. Wszystko mi się wali. Rodzice się mną nie interesują. Mój chłpak zdrzdził mnie z moim najwiekszym wrogiem ze szkoły a reszta znajomych odwróciła się ode mnie.
- Nic takiego oprócz tego ,że nie jestem już z Marcinem
- Dobra o tym pogadamy jak będziemy same - powiedziała moja koleżnak widząc ,że w moich oczch zbierają się łzy.
- Teraz powiedz czy masz już wybraną suknie ślubną - zapytałam
- Tak. Ale ja jutro zabieram ciebie na zakupy i kupujemy sukienkę dla mojej druchny.
Piter zabrał mój bagaż i poszliśmy do samochodu , którym po mnie przyjechli. Po drodze trochę rozmawiałam z nim i stwierdziałam ,że moja przyjaciółka znalazła  sobie  fajnego faceta. Ja też go nawed polubiłam. Dowiedziałam się ,że jeszcze dzisiaj poznam światka ze strony Pana Młodego.

OCZAMI   HARREGO

Mój jeden z najlepszych kolegów z czasów gimnazjum poprosił mnie o to bym został światkiem na jego ślubie. dlatego już dzisiaj jade do niego. Przy okazji poznam jego wybrankę i jej przyjaciółkę.Mam nadzieję, że światkowa mnie polubi nie dlatego, żę jestem sławny tylko za to,jaki jestem. Właśnie zajechałem pod ich adres. Wysiadłem z samochodu i zadzwoniłem do drzwi. Otworzył je Piter. Zaprosił mnie do środka po chwili koło niego pojawiła się blondynka
- Harry - to jest właśnie moja przyszła żona Kim.
- Bardzo mi miło jestem Harry Styles - powiedziałem
Wtedy z salonu wyloniła się brunetka i wtedy ............................................................

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz